Nie błądź medialnie! 5 popularnych gaf w relacjach z mediami.

Media. Są jakie są, ale bez nich twoja organizacja raczej nie sięgnie wyżej, by realizować coraz ambitniejsze cele. Nawet jeśli współpraca z dziennikarzami nie przychodzi ci łatwo i przyjemnie, spróbuj przynajmniej unikać podstawowych błędów w relacjach ze środkami masowego przekazu. W przeciwnym razie możesz nawet dość skutecznie zaszkodzić sobie i swojej organizacji.

1. Abonent czasowo niedostępny…

Dziennikarz dostaje informację o twoim wydarzeniu. Chce zrobić materiał, dzwoni jeden, drugi, trzeci raz i… nic. Abonent niedostępny. Później nikt nie oddzwania. Na odpowiedź na maila też nie ma co liczyć. To kardynalny, irytujący dziennikarzy błąd. Po co wkurzać media, które chcą ci pomóc? Wyznacz dobrze poinformowaną osobę w organizacji, która – nawet jeśli nie może akurat odebrać telefonu – to przynajmniej domyśli się, żeby oddzwonić.

2. Sorry, ale numer już poszedł do druku…

… a program lokalny został zamknięty. Pamiętaj, że kto jak kto, ale media funkcjonują w oparciu o wyjątkowo napięte „deadline’y”. To, że tygodnik wychodzi w czwartek, zazwyczaj nie oznacza, że w środę możesz coś jeszcze podesłać. A jeśli gazeta wychodzi codziennie, to opcja „wyślę wieczorem” też raczej odpada.

To samo dotyczy lokalnych rozgłośni radiowych i telewizyjnych. Nawet media internetowe, które publikują w trybie 24h/dobę mają swoją specyfikę i nie zawsze spełnią twoją prośbę „last minute”. Wniosek? Dostarczaj informację z wyprzedzeniem. Zyskasz na tym.

3. To wam powinno zależeć, a nie nam…

Naprawdę wiele organizacji lekceważy relację z mediami, myśląc, że robi tak wielkie i wspaniałe wydarzenia, że media same powinny walić drzwiami i oknami, bo po to w końcu są. Oczywiście, jeśli nazywasz się Jurek Owsiak i właśnie zbliża się kolejny Finał WOŚP, możesz liczyć na to, że telefon od dziennikarzy rozgrzeje się do czerwoności . Prawdopodobnie nie jesteś jednak Jurkiem Owsiakiem 🙂 Trochę pokory, szanuj dziennikarzy, a jeśli robisz coś naprawdę ważnego, to pewnie większość z nich odwdzięczy się tym samym.

4. Gdzieś to mam napisane, później Państwu podeślę…

Organizujesz pierwszą konferencję prasową, dziennikarze tłumnie na nią przychodzą, po czym… wyjmujesz kartkę i na sucho, jednostajnie czytasz komunikat. Nieładnie tak. Jeśli już zapraszasz dziennikarzy – przygotuj: krótką wypowiedź, miej pod ręką dane, liczby, fakty. Opracuj wcześniej materiały dla dziennikarzy, które będą dla nich pomocne przy tworzeniu informacji – najlepiej w formie notatki prasowej. Zastanów się, jakie pytania mogą ci zadać dziennikarze, nie unikaj odpowiedzi na trudne kwestie, pokaż, że znasz się na tym, o czym mówisz.

5. Lelum polelum…

Udzielając wypowiedzi, miej świadomość, że mówisz do ludzi, a nie do siebie. Unikaj branżowych terminów, slangu typowego dla specyfiki organizacji. Staraj się mówić krótko, treściwie i zrozumiale. Bo skąd np. bezrobotny ma wiedzieć, że chcesz mu pomóc, jeśli w telewizji mówisz: „bezpośrednimi beneficjentami naszego projektu realizowanego ze środków europejskich, będą mieszkańcy powiatów X,Y,Z, pozostający bez pracy w myśl przepisów ustawy o promocji zatrudnienia w okresie od czerwca do marca”.

Na razie wystarczy. Relacjom na linii media – organizacje pozarządowe, poświęcimy jeszcze przynajmniej jeden wpis na blogu Centrum Organizacji Pozarządowych w Stalowej Woli

Projekt pn. „Centrum Aktywizacji Organizacji Pozarządowych” został dofinansowany ze środków Funduszu Inicjatyw Obywatelskich. Partnerem projektu jest Gmina Stalowa Wola.

Źródło: http://wiadomosci.ngo.pl/wiadomosc/2003101.html