UWAGAUWAGA
Pozdrawiamy Was gorąco w ten piękny poniedziałkowy dzień
Dla Nas najpiękniejszy bo Kacperek dziś wreszcie otrzymał swoją pierwszą dawkę protonów w Cincinnati
Podczas wcześniejszej symulacji światełek Wasz wojownik pokazał, że da radę bez uśpienia
Protony nie bolą, ale dziecko musi być unieruchomione w specjalnej uciskowej masce (tam gdzie była zlokoalizowana choroba), bez ruchu, u naszego synka – z właściwym ułożeniem ciała trwa to 30minut.
Kochani ostatecznie podjęliśmy decyzję, że łatwiej będzie nam codziennie dojeżdzać, niż przenosić się z całym tym majdanem
Mamy nadzieję, że to się uda i stan Kacperka na to pozwoli
Bardzo się cieszymy, bo wszyscy długo czekaliśmy na ten etap leczenia
OSTATNI ETAP
Kacperek marzy o powrocie do Polski, by wsiąść w samolot i odlecieć stąd ( mi mamie wcale tak nie śpieszy się do tego lotu ).
Marzy o polskim jedzonku, o polskich sokach i ulubionej wodzie, nam rodzicom wystarczyłby świeżutki, pachnący, polski chlebek
Marzy by móc położyć się w swoim łóżku, przytulić swoją poduszkę i zasnąć obok swojego kochanego kotka
Rozmarzyliśmy się trochę, ale już wracamy do rzeczywistosci bo jutro kolejny dzień przed nami
Walka wciąż trwaDziękujemy Wam, że nie jesteśmy w niej sami